News will be here
„Nazywa się George Floyd” – o człowieku, który stał się symbolem [Recenzja]

„Nazywa się George Floyd. Życie pewnego człowieka i walka o sprawiedliwość rasową” to nagrodzona Pulizerem historia człowieka, który poprzez tragiczną śmierć, stał się symbolem walki z rasizmem i przemocą. Robert Samuels i Toluse Olorunnipa, którzy są autorami książki, ukazują nam sylwetkę Floyda, lecz nie tylko w kontekście jego śmierci, ale przede wszystkim jego życia.

George Floyd urodził się w 1973 roku w Północnej Karolinie. Był radosnym dzieckiem i od najmłodszych lat był bardzo lubiany – zarówno przez rodzinę, rówieśników, jak i dorosłych.

Przełomowa biografia autorstwa dwóch nagrodzonych reporterów Washington Post, która ujawnia, w jaki sposób systemowy rasizm ukształtował życie i dziedzictwo George'a Floyda — od korzeni jego rodziny na polach tytoniowych w Karolinie Północnej, po ciągłe nierówności w mieszkalnictwie, edukacji, opiece zdrowotnej, wymiarze sprawiedliwości w sprawach karnych i policji — opowiadając wyjątkową historię o tym, jak tragiczne doświadczenie jednego człowieka wywołało globalny ruch na rzecz zmian.

Zdjęcie z protestów po zabójstwie George’a Floyda fot. PBS

25 maja 2020 r. George Floyd zginął pod kolanem białego policjanta z Minneapolis, Dereka Chauvina. Wideo z zabójstwa uczyniło Floyda „globalną ikoną sprawiedliwości rasowej”, piszą dziennikarze Washington Post Samuels i Olorunnipa. Zapoczątkowało serię protestów w Stanach Zjednoczonych i na całym świecie, budząc miliony na pilną potrzebę ponownego wyobrażenia sobie zepsutych systemów policyjnych w tym kraju. Jednak za twarzą, która zostanie namalowana na niezliczonych muralach, i nazwiskiem, które stało się synonimem praw obywatelskich, kryje się rzeczywistość skradzionego życia jednego człowieka: życia nękanego duszącą presją systemową, która ostatecznie okazała się nieunikniona.

Ta biografia George'a Floyda ukazuje wysportowanego chłopca wychowanego w dzielnicach Third Ward w Houston, który stał się ojcem, partnerem, przyjacielem i człowiekiem nieustannie poszukującym lepszego życia. Odtwarzając historię Floyda, reporterzy Washington Post Robert Samuels i Toluse Olorunnipa ujawniają determinację, z jaką Floyd stawiał czoła nieustannej walce o przetrwanie jako czarnoskóry mężczyzna w Ameryce.

Mural przedstawiający sylwetkę Floyda fot. FOX24

Umieszczając jego narrację w szerszym kontekście głęboko niespokojnej historii instytucjonalnego rasizmu w Ameryce, książka bada korzenie rodziny Floydów w niewolnictwie, segregację w szkołach w Houston, nadmierną kontrolę jego społeczności, niszczycielskie sidła systemu więziennictwa i jego próby uwolnienia się od uzależnienia od narkotyków — przedstawiając dzisiejsze nierówności w wyjątkowo ludzkich kategoriach. Opierając się na setkach wywiadów i obszernych oryginalnych reportażach, Samuels i Olorunnipa oferują przejmującą i poruszającą eksplorację Ameryki George'a Floyda, ujawniając, jak człowiek, który „po prostu chciał oddychać, dotknął świata”.

Zdjęcie z protestów po zabójstwie George’a Floyda fot. The New York Times

Jako dziecko Floyd marzył o zdobyciu sławy. „Był młody, biedny i czarnoskóry w Ameryce — przepis na nieistotność w społeczeństwie, które miało tendencję do spychania chłopców takich jak on na margines” - piszą autorzy. „Ale zapewniał wszystkich wokół siebie, że pewnego dnia wywrze trwały wpływ”. Jako dorosły, Floyd stawiał czoła wyzwaniom związanym z uzależnieniem, zdrowiem psychicznym, edukacją, zatrudnieniem, ubóstwem oraz działalnością przestępczą. Samuels i Olorunnipa prześledzili ponad 300 lat amerykańskiej historii i historię rodziny Floyda, umieszczając jego śmierć w kontekście systemowego rasizmu, który ukształtował jego życie. Autorzy strzygli się u fryzjera Floyda, odwiedzali społeczności, które nazywał domem, rozmawiali z jego dalszą rodziną, przyjaciółmi, kochankami, nauczycielami i znajomymi, aby pomóc światu zobaczyć Perry'ego (jak nazywano Floyda) takim, jakim go widzieli. Pisząc ze zrozumieniem i współczuciem, autorzy uwalniają Floyda ze sfery ikonografii, przywracając mu człowieczeństwo. Na tych mocnych stronach wyłania się on jako wrażliwy człowiek z ambicjami, sukcesami i porażkami. Zarówno jego kochająca natura, jak i rozpacz są namacalne, przekazane w rozdzierających serce szczegółach. Opowieść o jego śmierci jest druzgocąca, a następstwa, pomimo skazania zabójcy, są ponure.

Genialna biografia, książka historyczna i przeszywający akt oskarżenia o ciągłą porażkę kraju, jakim są Stany Zjednoczone, w eliminowaniu systemowego rasizmu.

Jan Urbanowicz

Jan Urbanowicz

Kinem jestem zafascynowany niemalże od kołyski, a przygody z nim zaczynałem od starych westernów i musicali z lat pięćdziesiątych. Kocham animacje Disneya, amerykańską popkulturę, "Gwiezdne wojny" i "Powrót do przyszłości". W filmach uwielbiam, że mogę spoglądać na świat z czyjejś perspektywy. Od wielu lat tworzę i współprowadzę podcasty o tematyce filmowej.

News will be here