News will be here
Marcin Oleksy – zdobywca Nagrody im. Ferenca Puskása 2022, fot. FIFA

Od kilku dni Marcin Oleksy jest nie tylko na ustach rodaków, ale też reszty świata. 27 lutego Polak zdobył Nagrodę Puskása przyznawaną autorowi najpiękniejszego gola, ale zostanie zapamiętany nie tylko przez zjawiskową urodę "nożyc", których wykonanie przyniosło mu wyróżnienie.

Tegoroczny zwycięzca Nagrody Puskása zapisał się w historii jako pierwszy laureat reprezentujący amp futbol – piłkę nożną uprawianą przez zawodników po amputacjach kończyn. Triumf Polaka doprowadził zatem do sytuacji co najmniej niespodziewanej. Pozwolił dość niszowej dyscyplinie choćby na chwilę ogrzać się w blasku międzynarodowych fleszy. Towarzyszący Oleksemu spektakularny rozgłos zapewnił ampfutbolowym zawodom popularność, jakiej prawdopodobnie nie miały nigdy.

Oczywiście nie należy łudzić się, że zainteresowanie mediów tym sportem utrzyma się dłużej niż kilka miesięcy. Mimo wszystko brak mu komercyjnego potencjału, a przecież właśnie nim dzisiejsza piłka nożna posługuje się niczym kartą przetargową. Natomiast i tak warto pochylić się nad, do tej pory niedocenianymi, zmaganiami boiskowymi odmiennymi od turniejów transmitowanych w największych stacjach telewizyjnych.

Komponentem wyróżniającym amp futbol jest godność

Gol Oleksego, który wyróżniła FIFA

Godność, z jaką sportowcy traktują własną niedoskonałość. Godność, która w świecie Mundiali i Euro zazwyczaj funkcjonuje jako wartość deficytowa. W poważanym i uwielbianym przez masy futbolu również możemy zaobserwować relację człowieka ze swoimi niedostatkami. Jednak akurat ten związek oparty jest na strachu i permanentnej niepewności. Nawet megagwiazdy pokroju Messiego czy Ronaldo, dążąc do doskonałości, są prowadzeni niepokojem. Pragną wznieść się ku niebu nie z powodu wygórowanej ambicji, a lęku przed własną niemocą.

Piłkarze z pierwszych stron gazet często poświęcają życie odwracaniu wzroku od swej ułomnej natury. Poprzez zatracanie się w fizycznej i psychicznej manii wiecznego postępu, wmawiają swojej jaźni fałszywe autoportrety perfekcyjnych bogów. Ich pociąg do ideału to defensywna reakcja na absurd ludzkiej defektywności. Tymczasem podejście osób uprawiających amp futbol trzeba nazwać swoistym negatywem filozofii najgłośniejszych medialnie turniejów.

Marcin Oleksy, jego drużynowi koledzy, a także rywale niemal każdego dnia podejmują się zadania wręcz heroicznego. W ich przypadku niesprawność jest naturalnie wpisana w sportową rywalizację. Przez to zawodnicy, trenując czy rozgrywając mecz, nieustannie spoglądają słabości prosto w oczy i czerpią z tej konfrontacji prawie nadludzką siłę. Gdy przeciętny zdobywca Złotej Piłki czyni kolejne kroki, aby zamieść swoje organiczne skazy pod dywan, amp futbolista w tym samym czasie idzie z osobistymi mankamentami na czołówkę.

Standardowy futbol nagradza duchową kapitulację

Żeby odnieść sukces na boisku, trzeba ponieść porażkę metafizyczną, to znaczy uciszyć wewnętrzne demony, zignorować prywatne kompleksy, zamazać świadomość wadliwości. Większość stadionowych idoli przypomina archetypiczne mary na glinianych nogach. To hologramy kolosów. Bogowie przekonujący innych i jednocześnie siebie samych, że protestancki etos ciężkiej pracy jest uniwersalnym panaceum na kosmologiczną marność człowieka.

Z kolei amp futbol premiuje znacznie ciekawszą postawę. Czyni on z graczy bardziej fascynujące jednostki niż wszystkie Lewandowskie tego świata. Ta gra zmusza uczestników nie tylko do zaakceptowania wspomnianej wcześniej daremności ludzkiej esencji, ale też do pokochania jej. Powodzenie amp futbolisty wiąże się nie z zapomnieniem o słabości, a z uznaniem jej za pełnowartościowego partnera.

Amp futboliści wcale nie rozgrywają meczu z drużyną przeciwną

Polak odbiera Nagrodę FIFA im. Ferenca Puskása

Tak naprawdę ciągle mocują się z indywidualnymi upiorami, a strzelone gole, obronione karne czy udane odbiory to tylko oczywiste efekty uboczne poważniejszych, osobistych starć. Innymi słowy, w dokonaniach między innymi Marcina Oleksego niekoniecznie fascynujące są materialne rezultaty. Piękne gole i efektowne podania zachwycają, lecz na dość powierzchownym, estetycznym poziomie. Osiągane przez zawodników wyniki wywołują ekscytację, natomiast nie należy się na nich skupiać.

Gdybyśmy tak zrobili, zrównalibyśmy amp futbol z przyziemnym czarem futbolu – pobieżnym podnieceniem kuglarską sztuczką, popisem mającym za zadanie odwieść od niewygodnej, humanistycznej refleksji. Punktem odniesienia powinno być zatem to, co pozornie wydaje się niewidoczne, a więc charakteryzujący tę dyscyplinę uniwersalny konflikt człowieka z ciążącym na nim fatum. Podczas gdy zarabiający miliony bohaterowie wielkich stadionów desperacko trzymają się własnoręcznie wyprodukowanej, zmyślonej perfekcji, niedoceniani przez sportową maszynę biznesową amp zawodnicy heroicznie mierzą się z rzeczywistością.

Ci pierwsi ponoszą ostateczną klęskę, ponieważ grają pomimo swoich słabości, a ci drudzy święcą egzystencjalny triumf, gdyż grają ze swoimi słabościami w duecie. W pierwszym przypadku mamy do czynienia z dezercją (człowiek ucieka z tonącego statku), w drugim zaś z przezwyciężeniem (człowiek zostaje, by samotnie zmierzyć się z bezlitosnym żywiołem). Nic dziwnego, że amp futbol jest rozchwytywany przez media głównego nurtu. Jednak dzieje się to jedynie tymczasowo. Skomercjalizowanie widowiska ukazującego pojedynek zawodnika z istotą swojego człowieczeństwa wydaje się natomiast przedsięwzięciem skazanym na niepowodzenie.

Naszą uwagę znacznie częściej przyciąga bowiem efektowna, miła dla oka ucieczka przed fatalnością ludzkiej predestynacji. Wbrew powszechnej opinii, w sporcie nie chcemy widzieć starcia z niedoskonałością, a raczej pragniemy ujrzeć błyskotliwy unik, przyjemnie zaaranżowany mechanizm obronny. Gdyby było inaczej, ludzie tacy jak Marcin Oleksy codziennie, a nie tylko podczas wyjątkowych okazji, rozpalaliby wyobraźnię tłumów.

Łukasz Krajnik

Łukasz Krajnik

Rocznik 1992. Dziennikarz, wykładowca, konsument popkultury. Regularnie publikuje na łamach czołowych polskich portali oraz czasopism kulturalnych. Bada popkulturowe mity, nie zważając na gatunkowe i estetyczne podziały. Prowadzi fanpage Kulturalny Sampling

News will be here