News will be here
Fot. Enhanced Games

Sport to zdrowie – przynajmniej do momentu, gdy zaczniesz uprawiać go zawodowo. Kiedy w grę wchodzi rywalizacja, a wyniki nabierają znaczenia, wymagając pracy na granicy wytrzymałości organizmu, część sportowców idzie na skróty. Pojawił się jednak pomysł, by zorganizować igrzyska, które nie "dyskryminują" ze względu na stosowanie dopingu. Kontrowersyjne? Być może, ale...

Doping jest utrapieniem zawodowego sportu. Nie ma co do tego wątpliwości, podobnie jak co do tezy, że dzieje się tak nie od dziś. Nauka jest bezstronna – przychodzi z pomocą, lecz rękę wyciąga do obu zainteresowanych stron. Dzięki rozwojowi medycyny możliwe jest coraz dokładniejsze testowanie zawodników, jednak przypomina to raczej zabawę w kotka i myszkę. Wszak ciągle pojawiają się też nowe substancje, które jeszcze nie zostały zakazane, a mogą działać podobnie. Dekady mijają, a kolejne gwiazdy światowego formatu spadają z piedestału, ale są i tacy, którzy twierdzą, że igrzyska przyszłości będą wyglądać inaczej.

Peter Thiel finansuje nowe, ulepszone igrzyska olimpijskie

Założenia kultowego skeczu „Saturday Night Live” stają się rzeczywistością: nowa wersja Igrzysk Olimpijskich, w której sportowcy nie będą testowani na obecność substancji poprawiających wyniki, została sfinansowana przez tytana z Doliny Krzemowej, Petera Thiela, i innych inwestorów kapitału wysokiego ryzyka.

Organizacja Enhanced Games, reklamująca się jako „Igrzyska Olimpijskie przyszłości”, ogłosiła w zaskakującym komunikacie prasowym, że zebrała nieujawnioną kwotę w „rundzie wielomilionowej” od grupy inwestorów, w skład której wchodzili Thiel i Balaji Srinivasan – były dyrektor ds. technologii Coinbase.

Projekt wydaje się idealnie wpisywać w libertariańskie zacięcie Thiela: mieć całkowicie „samofinansujący się”, czerpiąc wsparcie od elit posiadających pieniądze zamiast z dolarów podatników i „podkreślać wrodzoną marnotrawstwo ruchu olimpijskiego”, jak podaje jego strona internetowa, która powołuje się na ogromne koszt organizacji igrzysk olimpijskich.

Ponadto strona internetowa Enhanced Games potępia igrzyska olimpijskie i ich zwolenników jako „antynaukowe”, argumentując, że igrzyska olimpijskie ignorują długą historię używania przez ludzkość substancji poprawiających wyniki, wskazując jako jeden przykład rzymskich gladiatorów stosujących „stymulanty i środki halucynogenne”.

W komunikacie prasowym nie ma żadnej konkretnej wzmianki o systemach dopingujących, takich jak sterydy czy ludzkie hormony wzrostu, ale z pewnością wydaje się, że taki jest wniosek. Jednak w komunikacie prasowym przyznano, że sportowcy zostaną poddani rygorystycznym testom pod kątem bezpieczeństwa.

Obawy etyczne? Na co to komu

Flaga Enhanced Games

Chociaż igrzyska olimpijskie od dawna pozostawały w cieniu wszelkiego rodzaju łapówek i skandali, wzniosła misja Ulepszonych Igrzysk może otworzyć własne puszki z robakami. Niezależnie od protokołu bezpieczeństwa, jaki Enhanced Games może wprowadzić dla swoich sportowców – „elektrokardiogram, badania krwi i sekwencjonowanie genomu” – jak twierdzi organizacja na swojej stronie internetowej – nadal istnieje poważne ryzyko związane z używaniem narkotyków, takie jak problemy z sercem, problemy ze wzrokiem i udar cieplny.

Z oczywistych powodów odpowiedzialność może również stanowić poważny problem. To prawda, że system olimpijski pozostawia sportowców żebrzących o pieniądze, ponieważ nie płacą im za udział w zawodach, a wielu sportowców biorących w nich udział już w tajemnicy zażywa narkotyki. Jednak Ulepszone Gry wydają się niedoskonałym narzędziem do rozwiązania tych problemów.

Damian Halik

Damian Halik

Kulturoholik, level 99. Czas na filmy, książki, komiksy i gry, generowany gdzieś między pracą a codziennymi obowiązkami, zawdzięcza opanowaniu umiejętności zaginania czasoprzestrzeni.

News will be here